Już od starożytnych wieków ludzie zastanawiali się, czy we wszechświecie jesteśmy sami. Powstały liczne teorie twierdzące, że na innych planetach też jest życie. Według niektórych bardziej, a według kolejnych mniej rozwinięte. Z faktu tych rozważań czerpie także kultura. Twórcy literatury science fiction idą często o krok dalej i zastanawiają się, czy obce sobie cywilizacje żyłyby w przyjaźni czy jednak takie spotkanie skończyłoby się wojną światów? Tę drugą wersję przyjął znany autor Stephen Baxter i swoją wersję przedstawił w najnowszej książce zatytułowanej “Masakra ludzkości”.
Mars napada
Historia zaczyna się dokładnie czternaście lat po tym, jak Marsjanie dokonali inwazji na naszą planetę. Teoretycznie zagrożenie już minęło. Mieszkańcy Ziemi poradzili sobie z obcym najeźdźcą, jednak od tej pory są niezwykle uczuleni. Niebo jest pod całkowitą obserwacją, a wojsko gotowe do ponownej obrony. Razem z naukowcami jest pewne, że ludzkość jest w stanie obronić się przed Obcymi ponownie. Są przekonani, że nasza wiedza jest wystarczająca, by tego dokonać. Istnieją jednak pewne luki, które mogą okazać się w przyszłości ogromnym zagrożeniem. Na przykład fakt, że Marsjanie są zupełnie odporni na ludzkie zarazki. To daje im sporą przewagę w niektórych sytuacjach. Paradoskalnie inwazja cywilizacji z czerwonej planety przyczyniła się do ogromnego skoku technologicznego na Ziemi. Dzięki urządzeniom pozostawionym przez agresora, takich jak Machiny Bojowe oraz walce, w których przylecieli.
Po latach spokoju i stabilizacji z kosmosu dochodzą sygnały, że Marsjanie chcą ponownie dostarczyć na ziemię swoje pojazdy i broń. Nie powoduje to jednak paniki ani nawet niepokoju. Pojawiają się jednak głosy, że pierwotna inwazja była jedynie ostrzegawczą, swojego rodzaju misją zwiadowczą. Prawdziwy najazd ma dopiero nadejść i z pewnością będzie bardziej groźny. Zwłaszcza, że Marsjanie prawdopodobnie wyciągnęli wnioski z wcześniejszych bitew i przegranej wojny. To każe zakładać, że mogą wrócić lepiej przygotowani i silniejsi. Być może dokonają również zmian metod swojego działania, więc założenia defensywne Ziemian mogą okazać się nieaktualne. Tak też się dzieje…
Potomkowie Herberta Georga Wellsa
Stephen Baxter pochodzi z Wielkiej Brytanii. Dokładnie z miasta Beatlesów – Liverpoolu. Z wykształcenia jest matematykiem i inżynierem. Oczywiście, swoimi dziełami nawiązuje do twórczości słynnego pisarza i pioniera literatury gatunku science fiction, czyli Herberta Georga Wellsa. Od kilkunastu lat zajmuje stanowisko wiceprezesa międzynarodowego towarzystwa imienia słynnego poprzednika. Baxter zasłynął takimi powieściami, jak:
– “Długa ziemia”,
– “Tratwa”,
– czy “Wyprawa”.